Powszechnie uważa się, że pasażer pojazdu nie musi się niczym przejmować, a ewentualna odpowiedzialność za różnego rodzaju przewinienia na drodze, leży tylko po stronie kierującego pojazdem. Niewątpliwie jest to błędne myślenie. Co grozi pasażerowi? Dlaczego nie warto wsiadać do pojazdu, gdy prowadzi go nietrzeźwy kierowca? O tym kilka słów w niniejszym artykule.
Odpowiedzialność karna pasażera pijanego kierowcy
Zgodnie z art. 178a ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204, z późn. zm.): “kto, znajdując się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności dl lat 2.” Z kolei w oparciu o art. 87 ustawy z 20 maja 1971 r. – Kodeks wykroczeń (Dz. U. z 2018 r. poz. 618, z późn. zm.): “kto, znajdując się w stanie po użyciu alkoholu lub podobnie działającego środka, prowadzi pojazd mechaniczny w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, podlega karze aresztu albo grzywny nie niższej niż 50 złotych”. Z treści wyżej wymienionych przepisów płynie jasny i klarowny wniosek, że odpowiedzialność za jazdę pod wpływem alkoholu ponosi tylko i wyłącznie nietrzeźwy kierowca. Czy to oznacza, że pasażer, który pozwolił kierowcy wsiąść za kierownicę w stanie upojenia alkoholowego, nie poniesie żadnych konsekwencji zatrzymania przez Policję lub ewentualnego wypadku? Czy może czuć się zupełnie bezkarny? Niezupełnie! Odpowiedzialność będzie spoczywała również na osobie, która posiada ważny dokument prawa jazdy i nie znajduje się pod wpływem alkoholu. Jeżeli ta osoba pozwoliła pijanemu kierowcy wsiąść za kierownicę, grozi jej wysoki mandat. Kara grzywny w tej sytuacji może wynieść nawet 5 tysięcy złotych. To jednak nie koniec! Jeżeli pijany kierowca spowoduje wypadek komunikacyjny, pasażer może również zostać zobowiązany do naprawienia części szkody.
[gch_baner_contakt]
Odpowiedzialność cywilna pasażera pijanego kierowcy
Z kolei odpowiedzialność cywilna polega przede wszystkim na ryzyku obniżenia należnego pasażerowi odszkodowania. Przyjrzyjmy się sytuacji, w której pasażer, wsiada do samochodu, mając świadomość, że będzie go prowadziła osoba, znajdująca się pod wpływem alkoholu. Jeżeli dojdzie do wypadku komunikacyjnego, a pasażer dozna obrażeń ciała, może wystąpić do ubezpieczyciela kierowcy (sprawcy szkody) o wypłatę odszkodowania oraz zadośćuczynienia z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych (zwanego potocznie OC). W niektórych sytuacjach ubezpieczyciel może jednak odmówić wypłaty odszkodowania lub znacznie ją ograniczyć. Dlaczego tak się dzieje? Towarzystwo ubezpieczeniowe może bowiem uznać, że w sprawie doszło do przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody. Określa się je procentowo. Jeżeli na przykład pasażer przyczynił się w 70% do powstania szkody, to o tyle zostanie obniżone przyznane mu odszkodowanie lub zadośćuczynienie (albo jedno i drugie). Praktyka ubezpieczycieli w obniżaniu należnych świadczeń z powodu jazdy z kierowcą, znajdującym się pod wpływem alkoholu, jest powszechna i akceptowana przez orzecznictwo i doktrynę prawa cywilnego.
Przeczytaj również o nietrzeźwych pasażerach.
Nie wiedziałem/nie wiedziałam, że kierowca jest nietrzeźwy
Możemy jednak spotkać się z sytuacją, w której nie mieliśmy świadomości, że kierowca znajduje się pod wpływem alkoholu. Być może wypił jedynie dwie-trzy lampki wina i jego stan nie wskazuje na uprzednie spożycie wysokoprocentowego trunku. Jeżeli będziemy w stanie udowodnić ten fakt (najpierw przed ubezpieczycielem, potem ewentualnie przed sądem), możemy liczyć na wypłatę pełnego odszkodowania z tytułu OC sprawcy i uniknięcie odpowiedzialności karnej za wypadek komunikacyjny.
Surowa kara
Zarówno sprawcy, jak i osoby współwinne (pasażerowie), prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, a być może i spowodowania w tym stanie wypadku, powinni liczyć się z surowymi karami, jakie przewiduje polski system prawny. Z pewnością mniejszą konsekwencją będzie grzywna lub kara ograniczenia wolności, niż konieczność wypłaty odszkodowania lub zadośćuczynienia w kwocie obejmującej nawet kilkaset tysięcy złotych. Warto bowiem pamiętać, że ubezpieczyciel co prawda wypłaci te kwoty poszkodowanemu, ale później, niezwłocznie zwróci się o zwrot tych pieniędzy do sprawcy (w sytuacji prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu, ubezpieczyciel ma prawo do roszczenia regresowego względem sprawcy).